piątek, 2 stycznia 2015

Przepis na domowe masło orzechowe

Mam bzika na punkcie orzechów.  Są bardzo kaloryczne, ale na pewno ich kaloryczność przegrywa w stosunku do tego ile mają w sobie cennych wartości. W maśle orzechowym jestem po prostu zakochana i głównie jem go łyżeczką - wyjadając ze słoika ;).

Takie masło możemy dostać w sklepie, jednak często orzechy arachidowe znajdziemy tam w towarzystwie dużej ilości soli, cukru, oleju, tłuszczów palmowych itp..
No i cena też nie jest mała: w okolicach 11-15 zł za słoiczek. Tymczasem taki domowy robi się w chwilę, a kosztuje co najmniej połowę tego i przede wszystkim nie ma żadnych dodatkowych niezdrowych i tuczących tłuszczy.

Do dzieła! :-)

Co potrzebujemy?
  • 400 gram fistaszków (z takiej ilości wychodzi mniej więcej 300 gram masła),
  • trzy szczypty soli,
  • blender/melakser,
  • słoiczek,
  • ja wspomagam się jeszcze elektrycznym młynkiem do kawy :).
Wysypujemy orzechy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, posypujemy solą i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180st na 5 minut. Po tym czasie delikatnie je mieszamy, żeby zmieniły swoje położenie ;). Wkładamy z powrotem do wyłączonego piekarnika na jakieś 5-6 minut. Mają być lekko podprażone (delikatnie zarumienione). 

Następnie gdy orzeszki trochę ostygną, wsypujemy je do naczynia, w którym będziemy robić nasze masło. (Dla cwaniaków takich jak ja, z młynkiem :D : mielimy nasze orzechy najpierw na proszek).
Bierzemy blender i blendujemy do uzyskania wymarzonej masy. 
Bardzo możliwe, że będziecie musieli dać odpocząć swojemu urządzeniu. Tak czy siak cała operacja nie trwa zbyt długo (ok 10 minut).

Ja bardzo lubię, gdy moje masło jest takie 'crunchy', więc przed ostatnim etapem dodaję 5 orzechów do masy, ale równie dobrze można je rozmiażdżyć i wymieszać z gotowym masłem. 

Przedostatni etap, podczas którego warto spróbować naszej masy i ewentualnie ją jeszcze dosolić lub dosłodzić - jeżeli lubicie jego słodką wersję. 


Ii... masło gotowe! 

Nasze masło możemy przechowywać w lodówce około 4-5 tygodni. Możliwe, że po pewnym czasie tłuszcz oddzieli nam się od orzechów - wystarczy je wtedy zamieszać.

Uwaga uwaga orzechowe wyjadacze! :-) Jedna łyżeczka masła orzechowego to aż 70 kcal! 

Mimo to jest ono cennym elementem diety odchudzającej. 
Przede wszystkim dlatego, że zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, które przyczyniają się do spalania tkanki tłuszczowej.
Ponad to orzeszki arachidowe są cennym źródłem witamin i minerałów, takich jak:
  • witaminy z grupy B,
  • witaminę A odpowiedzialną za prawidłowy rozwój kości, korzystkie wpływa także na pracę narządu wzroku
  • witaminę E, konieczną do odpowiedniej pracy układu krążenia. dodatkowo zapewnia prawidłowy przebieg metabolizmu.

Oprócz tego masło orzechowe jest bogate w niacynę, odpowiedzialną za dobrą pracę układu pokarmowego i nerwowego. Zawiera także kwas foliowy. 

Ze względu na to, że jest ono także źródłem dobrze przyswajalnego i lekkostrawnego białka roślinnego, jest polecane wegetarianom, sportowcom lub osobom ograniczającym spożywanie mięsa. 

6 komentarzy:

  1. jest jeszcze jeden prosty sposób na zrobienie masła. zamiast blendera można użyć elektrycznej maszynki do mięsa. na gęstym sitku mielimy to samo kilka razy i masło gotowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za ten komentarz, szczególnie, że miałam o tym wspomnieć, ale zapomniałam.

      Raz miałam okazję robić masło orzechowe własnie takim sposobem. To świetna metoda, którą też polecam wypróbować.
      Jednak nie wiem dlaczego, ale wersja masła spod blendera smakuje mi bardziej.
      Może ze względu na konsystencję?
      Ale to już kwestia indywidualna :)

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. przepis pierwsza klasa - bardzo mi odpowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie przepisy- prosto, szybko i wiem co jem:)
    zapisany do wypróbowania:)
    pozdrawiam ceiplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Po prostu ubóstwiamy masło orzechowe! Bardzo często robimy je same, ale też mamy alternatywę w postaci masła PB2, gdzie kaloryczność jest malutka w stosunku do tego oryginalnego :) Jest u nas na blogu opisane, więc zapraszamy jakbyś miała ochotę poczytać ;)

    My też jesteśmy początkujące, bo bloga mamy niewiele dłużej od Ciebie :) Z przyjemnością będziemy odwiedzać Twoje progi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie wygląda dobrze, nawet lepiej niż kupione w sklepie. :)

    OdpowiedzUsuń