Ostatnio mam więcej czasu na pichcenie w domu, więc kiedy mogę, to eksperymentuję i dzięki temu powstają nowe jesienne smakołyki :-).
Od zawsze lubiłam kokosanki, a jakiś czas temu przypomniałam sobie o tej miłości, więc pomyślałam, że zrobię je w zdrowszej wersji.
Oprócz tego, że są puszyste i pyszne, to bardzo proste w swoim wykonaniu.
Co potrzebujemy?
- 3 łyżki ziaren amarantusa,
- łyżka otrębów,
- 4 łyżki wiórek kokosowych,
- 1 białko,
- substancja słodząca - u mnie łyżka miodu.
Do ugotowanego amarantusa dodajemy otręby, ubite białko, nasz słodzik (miód) i wiórki kokosowe. Dokładnie, ale delikatnie mieszamy.
Łyżką formujemy kuleczki, które układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 150 st przez około 30 minut - do zarumienienia.
Py-cha :) Koniecznie spróbujcie.
Informacje dotyczące amarantusa znajdziecie w jednym z moich poprzednich postów (klik!).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz