
Iii.. powiem Wam - warto. Nawet nie wiem czy nie lepsze od tradycyjnego :)
Co potrzebujemy?
- makaron typu spaghetti (chyba nie muszę pisać, że najlepszy jest ten z semoliny, a z pełnoziarnistej, to już w ogóle ;) )
- 50 gram soczewicy (ja dzisiaj miałam zieloną, ale spokojnie czerwona się również nadaje. Różnica jest jedynie w długości przygotowania, ponieważ zieloną trzeba wcześniej namaczać)
- pół marchewki,
- pół cebuli,
- ząbek czosnku,
- przecier pomidorowy / pomidory w puszczce (ok 50-100ml),
- olej kokosowy,
- świeża bazylia,
- sól, pieprz, oregano, papryka słodka, pieprz cayenne,
- łyżeczka cukru (u mnie ksylitolu),
- łyżeczka parmezanu.
Soczewicę zalewamy wrzątkiem i gotujemy 20 minut z solą.
Obieramy marchewkę, kroimy w talarki i gotujemy aż będzie miękka (ja ją wrzuciłam do soczewicy, a później wyławiałam ;) ).
Na patelni na odrobinie oleju kokosowego podsmażamy pokrojoną w kosteczkę cebulę oraz przeciśnięty przez praskę czosnek. Dodajemy przecieru pomidorowego (wg uznania - jakieś 50-100ml). Następnie dokładamy ugotowaną i rozgniecioną marchewkę i ugotowaną soczewicę. Wszystko mieszamy, próbujemy i doprawiamy.
W międzyczasie gotujemy makaron, tak, żeby był al dente (nie przegotowujemy!).
Wykładamy na talerz gotowy makaron i nasz sos z soczewicą. Osoby nie-na-diecie posypują startym parmezanem :)
Nie może się nie udać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz